Osobowość internetowa 2019 to Kamil Kowalewicz!

Kamil Kowalewicz – Osobowość internetowa 2019

Kamila poznałem wiosną tego roku na Zlocie Blogerów w Hotelu „Szymbark”Centrum Edukacji i Promocji Regionu w Szymbarku, w sercu Kaszub. Wśród blogerów był jedyną osobą niepełnosprawną, jednak dotarł do wszystkich zaplanowanych miejsc i atrakcji, chciał zobaczyć wszystko i uczestniczyć w każdej przygotowanej wycieczce. Był w „Koszałkowie” Centrum Aktywnego Wypoczynku Wieżyca , potem zwiedził Europejskie Centrum Solidarności i Stare Miasto w Gdańsku.

Wspólnie z żoną Małgosią stanowią wspaniały, wzajemnie wspierający się Team, a przy okazji prowadzą blog RobiMy Podróże przede wszystkim dający nadzieję na normalne funkcjonowanie osób z niepełnosprawnością. Tak napisali na swoim blogu :

RobiMy Podróże to Goha i Kamil. Przemierzamy Świat na dwóch nogach (Goha) i czterech kołach (Kamil). Podróże to nasza pasja i tą pasją chcemy zarażać naszych czytelników. Pokazujemy, że niepełnosprawność nie przeszkadza w zdobywaniu Świata i realizacji marzeń. Na naszym blogu dzielimy się przeżyciami, doświadczeniem i informacjami praktycznymi.

Jego słowa, bezpośrednio po wypadku, mówią wszystko o jego silnej i wesołej osobowości oraz dystansie do siebie :

– Spełniło się moje marzenie. Zawsze chciałem polecieć śmigłowcem – powiedział do ratownika Kamil Kowalewicz, gdy ten transportował go po wypadku do szpitala. Ratownik musiał się upewnić, czy pacjent zachowujący poczucie humoru tuż po złamaniu kręgosłupa, na pewno wie, co go spotkało. …i taki głupi przypadek, wypadek na płytkiej wodzie…
Kamil Kowalewicz

.

Woda była jego żywiołem. Pływał, nurkował, żeglował i zawsze przestrzegał zasad. Był świadomy zagrożeń i nigdy nie skakał do wody na główkę.

– Nawet robiąc patent żeglarski, w momencie, gdy trzeba było skoczyć do wody, skoczyłem na bombę – mówi Kamil.

Jednak tamtego dnia, na rok przed maturą, wszystko potoczyło się źle. Pojechał nad jezioro, które dobrze znał. Wszedł do wody zaledwie po pas. Pochylił się, zanurzając głowę i składając ręce do żabki. Przy wynurzaniu uderzył głową w wypiętrzające się dno. Nie miał wątpliwości, co mu się stało.

– Nie mogłem uwierzyć, jak się to potoczyło. To przecież nie był skok, ale ani przez moment nie pomyślałem, że zawaliło mi się życie. Wiedziałem, że to się musi jakoś poukładać i wierzyłem, że będzie dobrze.

Kamil Kowalewicz to osoba od której można się wiele nauczyć, można stawiać go jako przykład dla ludzi myślących, że mają jakieś przyziemne problemy i nie potrafią z nimi walczyć. Dla młodzieży, że należy mieć marzenia i cel do którego należy zmierzać. Dla nas wszystkich, żeby ciągle nie narzekać…

Więcej o Kamilu i przyznanej nagrodzie przeczytacie na : www.niepelnosprawni.pl

Brawo Kamil! Czekamy na kolejne podróże, nowe filmiki i poradniki podróżnicze!

Pozytywny Portal www.Pomorzanie.info

Autor : Zibi